Blues jak mędrzec – rozmowa z Arkiem Zawilińskim

chatka_blues_festiwal_2014_plakat

Chatka Blues Festiwal – Lublin – 3-4.10.2014 r.

Arek Zawiliński – autor muzyki, tekściarz, wokalista, gitarzysta posługujący się technikami fingerpicking i bottelneck – zagra na Chatka Blues Festiwal w piątek 3.10 w Rock Barze.

Zadaliśmy mu kilka pytań:

– Jaki jest Blues wg. Zawilińskiego:

Blues jest jak mędrzec spotkany gdzieś na nieuczęszczanej drodze. Mógłby Ci pokazać i wyjawić wszystko. On jedynie uśmiechnie się i poklepie po plecach. A Ty poczujesz się lepiej, choć nic nie dostałeś.

– Kto Cię inspiruje muzycznie, kogo słuchasz:

Od zawsze Dylan, Led Zeppelin, Hendrix, Winter, John Lee Hooker, Leadbelly, Ry Cooder, R. Johnson, Waits, Nohavica, Cohen itp. A dziś, dzięki Internetowi słucham muzyki z kręgu folk, blues, alt country, głównie akustycznej.

– Piszesz, komponujesz i wykonujesz własne utwory… – tak łatwiej występować niż grając standardy?

Grałem standardy i grywam, ale to nie są moje opowieści. Fajnie i twórczo jest na jamach, gdy spotykasz się na scenie z nowymi ludźmi, wtedy standardy mają sens. Występując pod szyldem Arek Zawiliński, chcę opowiedzieć słuchaczom jak ja to widzę. Reasumując, łatwiej.

– Na jednej ze swoich płyt – „BLUES DZIEWIECIU” – grasz utwory o konkretnych osobach – kim oni byli dla Ciebie?

Folk i blues (ludowizna), to opowieść o nas. Trochę w niej fikcji i naciągania, ale póki trzyma się człowieka jest prawdziwa. Zawadiacy z bluesa dziewięciu też są (byli) prawdziwi, aż do szpiku. I ta ich prawdziwość, tragiczna zresztą, wzbudziła we mnie dla nich zrozumienie, a nawet zachwyt. Byli dla mnie inspiracją.

– Plany na przyszłość…

Żyć, kochać, pisać, komponować, grać, nagrywać…